Strefa sprawiedliwosci - Jewgienij Lukin
Typowe rosyjskie miasto na prowincji, uwiklane w problemy wspolczesnej Rosji - niektorzy wspominaja z lezka w oku Stalina, inni Brezniewa, a mlodzi widza w kapitalizmie szanse dla siebie. Wszyscy probuja znalezc miejsce w nowej rzeczywistosci i wyniesc z niej korzysci dla siebie. W tej walce o przetrwanie wszystkie chwyty sa dozwolone. I oto na to zabiegane miejskie mrowisko spada boska, a moze kosmiczna interwencja, wymierzajac sprawiedliwosc w mysl starozytnego kodeksu Hammurabiego - oko za oko, zab za zab. Nikt nie zostaje pominiety, kazdego spotyka kara.Jesli masz jakis grzeszek na sumieniu, spotka cie dokladnie to samo, co uczyniles blizniemu. Bez sadu i bez litosci.
45-letni Aleksiej, inteligent, co to muchy nawet by nie skrzywdzil, dostaje sie w samo epicentrum wydarzen. Blady strach pada na tych, co w zyciu cos przeskrobali, ale nie brakuje i takich, ktorzy na powstalej sytuacji postanowili dobrze zarobic. Wsrod mieszkancow odnotowuje sie sklonnosc do mistycyzmu i liczne nawrocenia na lono kosciola.
Zjadliwa satyra na wspolczesna rosyjska rzeczywistosc.
<< Home